Zapewne wielu z was fascynuje życie blogerów, celebrytów i część z was chce być tacy jak oni. Chcecie jeść w tych samych miejscach, te same posiłki. Kupować te same ubrania w tych samych sklepach. Mieć takie same telefony, smartwatche. Ćwiczyć w tych samych fitnessach, biegać po tych samych trasach. I robić dokładnie to samo, co oni. Więc udostępniacie wszystkie swoje czynności w Social Media. Na Facebooku informujecie, że właśnie tu jecie ze swoim znajomym. Na Instagramie wrzucacie zdjęcie tego przepysznego posiłku. Jednocześnie dodając do fotomapy informacje o tym, gdzie jecie niesamowite smakołyki. Jeżeli macie jeszcze Swarm to zameldujecie się w miejscu gdzie jesteście również za pomocą tej aplikacji, mało tego udostępnicie tę informację na Twitterze. Więc brawo!!! Właśnie mówicie wszystkim, poprzez 4 różne aplikacje, gdzie właśnie jesteście i co tam robicie. Dodatkowo poinformowaliście świat, z kim tam jesteście.
Zobaczcie, do czego to może prowadzić!!!
A przez chwilę udostępniając takie informacje pomyśleliście, że niektóre osoby, oznaczają tylko wybrane miejsca, tylko wybrane sytuacje, a nie wszystkie wydarzenia z życia. Tylko te wybrane!!! Te, które służą ich promocji, zarobkowi, pokazania zobaczcie też tu jestem razem z tymi osobami, które Ty znasz tylko z pierwszych stron gazet, z Pudelka.
Blogerzy, osoby zajmujące się, na co dzień Social Media doskonale wiedzą, kiedy swoje czynności oznaczają publicznie, a kiedy nie. A Ty wiesz, kiedy twoje zameldowanie widzą tylko twoi znajomi, a kiedy wszystkie osoby na świecie?
Obawiam się jednak, że ten tekst przeczytają tylko osoby, które świetnie wiedzą, czym jest post publiczny, a czym post prywatny.